top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraOla Englander - Botten

Angielska wywiadówka


No i się zaczęło. Intensywnie i szybko. Mój wieczór z tegorocznymi nauczycielami Mateusza, którzy przygotowują jego i innych do egzaminów GCSE w przyszłym roku.

GCSE (General Certificate of Secondary Education) to zestaw wielu egzaminów podsumowujących zakończenie nauki w szkole średniej w Anglii, zdawany na zakończenie klasy jedenastej.


Czas był szczegółowo i w miarę dokładnie odliczany przez nauczycieli. Ale i bez tego odliczania zleciał mi tego wieczoru szybciej niż piasek przesypywany przez moje palce na plaży w Gdańsku.


Trzy ogromne sale były poświęcone na rozmowy. Kilkadziesiąt krzeseł i stolików. Tablice z napisami przedmiotów. Na przykład sekcja matematyki z ośmioma stolikami dla nauczycieli. Sekcja geografii z czterema stolikami. Mnóstwo krzeseł dla rodziców i kolejki, kolejki i dalej też kolejki.


Ponieważ wiedziałam czego oczekiwać z ostatnich doświadczeń to każde moje 5 minut miałam dobrze i efektywnie zaplanowane. Ale, prawdę mówiąc, nie musiałam się tym razem przygotowywać. Nauczyciele w tym roku mieli inne podejście do wywiadówkowych rozmów, które były wyjątkowo konkretne i skupiały się na metodach pomagających osiągnąć najlepsze oceny na egzaminach. Wymagania są wysokie i od szkoły, i ode mnie, a przede wszystkim od samego ucznia. Motto naszej szkoły skupia się na osiągnięciu sukcesów poprzez wspólną pracę rodziców, szkoły i uczniów – i faktycznie było to widoczne podczas spotkań.


Przyzwyczaiłam się już do faktu, że dzieci obowiązkowo muszą być obecne na wywiadówce. To już była druga wywiadówka z Mateuszem więc zaczyna to być dla mnie normalne, choć na kilka pierwszych poszłam sama. Dzięki temu, że był tym razem ze mną, także inni nauczyciele podeszli do mnie aby porozmawiać o zajęciach dodatkowych w których mój syn bierze udział.


Pomimo tego, że grafik wieczorny był napięty, to udało mi się dodatkowo porozmawiać z wieloma innymi osobami. To był wielki sukces.


Chyba zaczynam lubić angielskie wywiadówki.

bottom of page